Bądź!


Nocą, gdy moje oczy nie-kocie najszerszego duktu wypatrzeć nie potrafią.

W ogniu słońca w połowie dnia, gdy domy i drzewa  bieleją od blasku.

Na poduszce, warowni słów jeszcze niewypowiedzianych a już wyśnionych

W tłumie co zagarnął  przemocą w obcą stronę  i pędzi z nurtem.

Ponad głupotą ,rozpaczą, strachem i niewiarą.

Każdego roku, dnia i godziny, w miejscu gdzie byłam i gdzie dopiero będę

Wskazuje mi drogę

czyste światło

najprostszego ze słów

 „Jesteś”.

3 komentarze:

  1. no i skopiowałam i mężowi wiersz Twój śliczny wysłałam..o!!!!!
    ale mówiłam mu,że to Twój:):):

    OdpowiedzUsuń
  2. Miła Pat, Twój komentarz to...najbardziej wzruszający prezent jaki dostałam, tak się składa że w ostatnim dniu roku. Ten wiersz jest także moim podarunkiem dla kogoś na nowy rok.
    Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aby życie niosło Ci wiele miłych wzruszeń:)
      PanP=mąż stwierdził,że piękne!!!!

      Usuń