Ścieżka



Znów stanę przed tobą i spojrzę w oczy
W nich widzę wszystko, poza nimi pustkę.
Wybacz, że nic nie powiem, to cisza obnaży
Obcość mej twarzy, gdy nie patrzysz sercem.

Wybacz i za to, że zgubić mnie może
Na zawsze w twych ustach zaklęte
Prawdziwe i proste wyznanie miłosne
spisane na skórze sympatycznym atramentem.

Za nie w czas spotkania
Marzenia bezpłodne, wiarę,
Wybacz, że gwiazdą nie jestem na nieba bezkresie
A ścieżką odkrytą wśród słów uniesień.

Na łące się połóż, na kwiatach, przy kłosach
Odnajdę cię.
I znów spojrzę w oczy, by przyśnić o nocy
Z nimfami o rdzawych włosach
Twą postać w kręgu tańczącą.


<magenta>
 

3 komentarze: