Z maleńkich kawałków ceglanych
puzzli ułożyłam cierpliwie wygodny dom.
Z niewidzialnych okruchów pamięci zbudowałam świątynię dla boga miłości.
Z jednej tęsknoty przelewam czerpakiem ocean czasu
do chwili, gdy przekroczysz ze mną próg -
zawierzenia dłoni w mojej dłoni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz