Do chwili...


Z maleńkich kawałków ceglanych puzzli ułożyłam cierpliwie wygodny dom.
Z niewidzialnych okruchów pamięci zbudowałam świątynię dla boga miłości.
        Z jednej tęsknoty przelewam czerpakiem ocean czasu
                    do chwili, gdy przekroczysz ze mną próg -
                            zawierzenia dłoni w mojej dłoni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz